Niniejszym chcemy podpisać się pod ideą, że tzw „Zielony Ład”, który narzucają nam neomarksistowskie elity, ekstremiści – zwłaszcza organizacje pozarządowe, media głównego nurtu, aktywiści politycy, ale także część naukowców, to szybka droga do deindustrializacji Europy, prowadzi do utraty wolności osobistych, to droga do ubóstwa energetycznego i ogólnego upadku jednego z najbardziej rozwiniętych regionów świata – Europy. „Zielony Ład” to niemożliwa do zrealizowania fikcja polityków-aktywistów, której korzeni odnajdujemy w totalitarnym neomarksizmie i późniejszych pochodnych neomarksizmu, z których jednym jest „Zielony Ład”. 

Nie ulega wątpliwości, że „podatek węglowy” jest jedynie narzędziem zubożającym obywateli Europy, kończącym się utratą majątku. Planowana „neutralność węglowa” to tylko jeden ze sposobów, w jaki obywatele Europy stracą majątek, w tym nieruchomości, gdyż biedniejsza część z nich nie będzie w stanie zapłacić „podatku węglowego”, ani zwiększonych kosztów ogrzewania i energii , niezbędne w życiu codziennym. Ponadto podatek ten spowoduje nieproporcjonalny wzrost cen paliw wraz z późniejszą likwidacją transportu towarowego, pasażerskiego i generalnie wyeliminuje transport w Europie jako taki.

Nie ulega wątpliwości, że tzw uprawnienia do emisji w ogóle nie spełniają swojego celu, stały się jedynie narzędziem handlu i zysków. Nie widzimy korzyści w Chinach np. w budowaniu elektrowni węglowych z zysków ze handlu tymi uprawnieniami.

Nie ulega wątpliwości, że „Zielony Ład” już się zwiększył i będzie nadal zwiększał koszty dla rolników do tego stopnia, że staną się oni niekonkurencyjni w porównaniu z rolnikami z krajów, które nie mają „Zielonego Ładu” ani podobnych pomysłów. 

Nie ulega wątpliwości, że „Zielony Ład” już wzrósł i będzie nadal zwiększał koszty dla producentów żywca. Pomysł zastąpienia brakujących produktów w produkcji zwierzęcej importem z krajów, które nie posiadają „Zielonego Ładu”, natomiast wykorzystują w produkcji roślinnej technologie GMO, w tym pestycydy i insektycydy, które są zakazane w UE, jak szkodzą zdrowiu ludzkiemu, czy podobne pomysły z zagranicy, wskazują jedynie na bezsens „Zielonego Ładu” w tym zakresie i głupotę jego autorów. Atmosfera planety Ziemia jest wspólna i nie ma odrębnej atmosfery dla m.in. Ameryki Południowej i dla Europy.

Nie ulega wątpliwości, że „Zielony Ład” stwarza ogromną przestrzeń dla naszych konkurentów w niemal każdym segmencie gospodarki z krajów, które nie mają nic podobnego do „Zielonego Ładu” lub realizują podobne pomysły rozsądnie i biorąc pod uwagę uwarunkowania ekonomiczne mieszkańców swojego regionu.

Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili żaden kraj w Europie nie jest w stanie zbudować takiej infrastruktury energetycznej, aby w Europie dominował transport zbudowany na wymogach „Zielonego Ładu”, np. w zakresie elektryfikacji samochodów. Jesteśmy zdeterminowani, aby położyć kres bezsensownemu zastraszaniu producentów silników spalinowych i ich użytkowników bezsensownymi normami emisji spalin pojazdów drogowych i położyć kres temu zastraszaniu poprzez wprowadzenie normy Euro 6. Elektromobilności nie można wymuszać na siłę i należy ją pozostawić użytkownikom samochodów do podjęcia decyzji.

Nie ulega wątpliwości, że wysiłki zmierzające do przejścia na odnawialne źródła energii są z natury niewykonalne. Co więcej, ani jednego tzw „odnawialne” źródło energii nie jest takie, aby nie niszczyło i nie dewastowało środowiska, w tym ekosystemów i biotopów. Promowane przez kręgi „Zielonego Ładu” skupienie się na odnawialnych źródłach energii jest niewykonalne w warunkach przyrodniczo-klimatycznych Europy. Jesteśmy zwolennikami przewartościowania roli tzw odnawialne źródła energii w miksie energetycznym oraz obiektywna ocena ich rzeczywistej mocy i przydatności w poszczególnych krajach, z uwzględnieniem specyfiki geograficznej – takiej jak długość nasłonecznienia, średnie temperatury, przepływ powietrza itp. Nadal prawdą jest, że jedyną „czystą” energią jest energia jądrowa. 

Nie ulega wątpliwości, że „Zielony Ład” przeciwnie, zwiększy zanieczyszczenie atmosfery poprzez transport towarów i towarów brakujących w związku z „Zielonym Ładem” przez oceany. Ponadto poszczególne segmenty ideologii „Zielonego Ładu” wymagają pracy dzieci przy pozyskiwaniu surowców do akumulatorów do samochodów elektrycznych, elektrownie wiatrowe zasadniczo zakłócają migracje ptaków, ale także dużych zwierząt, małe elektrownie wodne zmieniają siedliska i ekotopy, „pola” z paneli słonecznych zakłócają również siedliska i ekotopy, gdyż duże obszary wpływają również na lokalne warunki hydrologiczne i tym podobne. Na przykład przetwarzanie surowców i produkcja akumulatorów do samochodów elektrycznych jest energochłonne i nie wiemy jeszcze, jak utylizować te akumulatory bez szkody dla środowiska.

Nie ulega wątpliwości, że symptomatyczną oznaką alarmizmu klimatycznego i aktywizmu klimatycznego jest brak badań wpływu środków przyjętych bezsensownie, ale także środków bezsensownych planowanych. Ponieważ prowadzenie badań wpływu na działania bezsensowne jest bzdurą, konieczne jest wdrożenie badań wpływu na środki racjonalne, zwłaszcza środki adaptacyjne.

Nie ulega wątpliwości, że Europa w żadnym wypadku nie może przyczyniać się do globalnego ocieplenia poprzez produkcję CO2. Całkowita zawartość CO2 w atmosferze ziemskiej wynosi 0,04%. Człowiek wytwarza 4% całkowitej rocznej produkcji CO2 na Ziemi. Jeśli weźmiemy 4% jako całość, Europa wniesie 9,3%. Ogółem Europa przyczynia się zatem do rocznej produkcji CO2 na planecie Ziemia w wysokości ok. 0,37%. Już na podstawie tych liczb musi być jasne, że „Zielony Ład” w Europie to nonsens i fałszywa, ideologiczna konstrukcja. 

Nie ulega wątpliwości, że CO2 jest gazem absolutnie niezbędnym do życia na Ziemi. Bez CO2 nie byłoby życia na Ziemi. Przykładowo – dla roślin, nawet rolniczych, optymalna wartość CO wynosi₂ 5 razy więcej niż obecnie. Kiedy zawartość CO2 w atmosferze wynosi 150-200 ppm, fotosynteza ustaje. Dzisiejsza wartość to 421 ppm.

Nie można zaprzeczyć, że wśród naukowców nie ma jednoznacznego konsensusu, że CO2 powoduje ocieplenie planety. Jesteśmy przekonani, że środki potrzebne na bezsensowną realizację „Zielonego Ładu” w Europie należy przeznaczyć na działania adaptacyjne, skoro Ziemia faktycznie się ociepla, bo klimat na planecie Ziemia zmienia się okresowo. Tworzy nowe wyzwania dla rolników, medycyny, gospodarki wodnej, energetyki i życia ludzkiego jako takiego. 

Podsumowując, wyrażamy obawę, że zbliżające się wybory do PE są ostatnią opcją, aby powstrzymać bezsensowną destrukcję Europy za pomocą „Zielonego Ładu” i jednocześnie odwrócić samobójczy kierunek UE. 

Dlatego ogłaszamy: 

W naszym interesie leży ochrona środowiska w taki sposób, aby ochrona ta korelowała z ochroną zdrowia, jakości i poziomu życia mieszkańców UE. Jesteśmy przekonani, że możliwe i konieczne jest znalezienie rozsądnego kompromisu pomiędzy działalnością człowieka a środowiskiem, w którym żyje, przy jednoczesnej ochronie środowiska. Taki kompromis, który nie umniejsza wartości środowiska, przyrody i krajobrazu, ale także jakości życia człowieka na wsi. Taki powinien być cel rozsądnej polityki ochrony środowiska w Unii Europejskiej. Wzywamy wszystkich wyborców w państwach członkowskich UE, aby przyszli na czerwcowe wybory i swoim głosem nie dopuścili, aby Europa stała się skansenem i tragicznym przypomnieniem, dokąd prowadzą ideologie, które przez arogancję ich autorów są nadrzędne z prawami fizyki, biologii i w ogóle z prawami natury. 

Akceptując to memorandum, demonstrujemy naszą determinację w dążeniu do uchylenia „Zielonego Ładu” w PE. Albo przez naszych zastępców w poszczególnych frakcjach, albo w osobnej frakcji. Niniejsze memorandum jest jawne i może je podpisać każda strona, która utożsami się z jego treścią.

Autorem Memorandum jest RNDr. Ján Baránek, przewodniczący słowackiej partii politycznej Zdravý rozum.